Po posiłku – najlepszym, jaki jadł od czasu opuszczenia pałacu – nabrał siły, aby kontynuować swoje postanowienie. Idąc, spotkał człowieka koszącego trawę i otrzymał od niego jej wiązkę, po czym znalazł spokojne miejsce do medytacji. Siddhartha usiadł pod drzewem Bodhi, w miejscu obecnie zwanym Bodh Gaja i stwierdził, że będzie tam siedział tak długo, aż nie rozwiąże zagadki cierpienia. Medytował przez 49 dni, przechodząc przez coraz głębsze fazy medytacyjnego wchłonięcia samadhi i wglądu dhjana, w czasie których ukazywał się mu demon Mara jako uosobienie niewiedzy i rozmaitych przeszkód na drodze do oświecenia. Siddhartha Gautama osiągnął wszechwiedzę: poznał wszystkie swoje wcielenia, poznał tajemnicę cierpienia (dukkha), zrozumiał, że świat jest pełen cierpienia i dowiedział się, co ma uczynić człowiek, aby nad cierpieniem zatriumfować (Cztery Szlachetne Prawdy).
Osiągnął stan pełnego oświecenia. Było to anuttara samjak sambodhi – najwyższe pełne samooświecenie, wyzwolenie od cierpienia i zrozumienie jego przyczyn. Od tego momentu zwano go Buddą – przebudzonym.
Kiedy więc umysł był skoncentrowany, oczyszczony, jasny, nieskalany, pozbawiony splamień, giętki, plastyczny, stabilny i osiągnął niewzruszoność, nakierowałem go na wiedzę przypominania sobie swych przeszłych żywotów. Wspominałem rozmaite przeszłe życia: jedno życie, dwa (…) setki tysięcy, wiele eonów kosmicznego skurczu i kosmicznej ekspansji (…)
Skierowałem go na wiedzę dotyczącą przemijania i ponownego pojawiania się istot. Ujrzałem – dzięki boskiemu oku, oczyszczonemu i przewyższającemu ludzkie – jak istoty przemijają i ponownie wracają i dostrzegałem, w jaki sposób były lepsze czy gorsze, piękne lub brzydkie, szczęśliwe lub nieszczęśliwe zgodnie ze swoją karmą (…).
Niewiedza została zniszczona; pojawiła się wiedza; ciemność została rozproszona; pojawiło się światło – tak to się dzieje z kimś, kto jest uważny, żarliwy i zdecydowany. Ale przyjemne doznania, które w ten sposób powstały, nie rozpraszały mego umysłu ani nie pozostawały.
Skierowałem uwagę na przeszkody umysłu. Dostrzegłem, w jaki sposób powstają: To jest cierpienie… to jest przyczyna cierpienia… to jest ustanie cierpienia… to jest droga prowadząca do ustania cierpienia (…)
Przez kolejne tygodnie Budda pozostawał w medytacji, podczas których doświadczał różnych wizji niebiańskich istot, zastanawiał się, czy powinien głosić światu swą mądrość, ale wtedy zstąpił do niego Brahma i rozwiał jego wątpliwości….
108,00 zł z VAT
Mały Rynek 4
32-041 Kraków
tel. 799 80 33 84
e-mail: wydawnictwo@awyd.pl